----- Original Message -----
From: "Bartek" <dudek(a)poczta.xo.pl>
To: <undisclosed-recipients:>
Sent: Monday, December 08, 2003 11:55 PM
Subject: [Fwd: Fw: w klubie 'JAMA' bija!!! nie baw sie tam!]
Subject: : w klubie 'JAMA' bija!!! nie baw sie tam!
UWAGA!!! Chcesz sie dobrze zabawic i dostac po mordzie? Idz do JAMY na ulicy
Reymonta! Tam bija a ochrona nic sobie z tego nie robi!!! Dnia 20 listopada
(czwartek), wybralem sie ze znajomymi pobawic sie do klubu 'Jama'. Mielismy tam
zarezerwowana wczesniej loze. Zabawa byla fajna do pewnego momentu. Jeden z
moich kolegow, wychodzac z lozy zostal zaskoczony strzalem w twarz! Za nim
momentalnie polecial drugi! Wyskoczylem z lozy aby zobaczyc co sie dzieje i
okazalo sie ze z lozy obok wyszedl ostro wstawiony koles po 30tce i postanowil
sie pobawic w boksera. Jego ochroniarz (!) takze wstawiony, zaczal nas
przepraszac i odciagac swojego szefuncia do swojej lozy. Jednak szefunciowi
niezabardzo to odpowiadalo, wyskoczyl zza plecow ochroniarza i z calym impetem
walnal mnie piecia w twarz. Efekt: rozwalony luk brwiowy, śliwa pod okiem,
3szwy, ukruszone szkliwo na przedniej jedynce i obolala cala szczeka. Milo.
Poszedlem do ochrony a w miedzy czasie koles zdazyl jeszcze udezyc innego
kolege, ktoremu rozwalil na twarzy okulary (pekly szkla)!!! Zglosilem
umundurowanej ochronie klubu o zajsciu. Strasznie wolno sie zbierali do
interwencji! Co ciekawe... nie poszli interweniowac umundurowani lecz zwykle
misie-bysie po cywilnemu (do dzisiaj nie wiem czy byli z ochrony czy tez nie!).
Wskazalem miejsce a od jednego z nich uslyszalem: 'nic sie nie da zrobic, bo to
loza dla VIPow!'. Super! Czyli najebanemu VIPowi mozna wszystko? Caly we krwi
zaczelem lazic po klubie i pytac personel o wlascicela klubu. Znalazlem go
przy DJce. Mowie o sprawie i o reakcji ochrony... on na to ze sie tym zajmie.
No to ok, ide za nim do ochrony. On kaze im cos z tym zrobic. Wkoncu poszli i
zaczeli wypraszac agresywnego VIPka na zewnatrz klubu. Podszedlem jeszcze raz
do wlasciciela klubu z zapytaniem co teraz jak mam w sumie staly uszczerbek na
zdrowiu. Mowie,ze 3osoby sa poszkodowane i ze zglosze to na policje. On mi na
to, ze z policja gada co 15minut i zebym go nie straszyl (!) a jak mi sie nie
podoba to moge wyjsc z lokalu!!! Koniec rozmowy. Poszedlem po znajomych,
wyszlismy na zewnatrz i zadzwonilismy po policje. W oddali widzielismy pana
vipa u boku ze swoim i ochroniarzem klubu. Za wiele sobie nie robili z calego
zajscia. Po pewnym nawet niedlugim czasie przyjechaly az 4 radiowozy policji!!!
Ciekawe czemu odrazu az 4!?! Czyzby juz woleli byc przygotowani na wszystko po
wczesniejszych jakis doswiadczeniach? Powiedzielismy o zajsciu policjantom a
oni w sumie nie wiedzieli co maja robic. Dopiero gdy zauwazylem ze prowokatorzy
calego zajscia wsiadaja do nowej czarnej bejcy7 powiedzialem policji, dlaczego
pozwalaja aby pijany (ochroniaz tego pajaca) prowadzil pojazd. Wtedy dopiero
podlecieli do niego i kazali mu wyjsc z auta. Vipus podszedl do kolegi z
rozwalonymi okularami i chcial go wziasc na bok aby pogadac (zapewne chcial dac
w lape aby przymknal oko a moze powiedziec co mu milego sie moze przydazyc jak
nie zrobi tego czego sobie zyczy). Kolega powiedzial ze nie chce o niczym gadac
a policja wziela vipka z wielkim trudem do radiowocu. Natomiast jego
ochroniarz zaczal wrzeszczec do policjantow aby go zostawili bo im lby pourywa!
Rura zmiekla troche policjantom! Widac bylo, ze sami sie boja chociaz bylo ich
z dziesieciu funkcjonariuszy! W miedzy czasie podszedl do nas jeden z
ochroniarzy klubu mowiac nam, ze JESLI NAM ZYCIE MILE to abysmy sobie darowali
i nie skladali rzadnych zeznac! Powiedzial takze, ze ten koles jest ostro
ustawiony (ma pare kantorow itd) i ze mozemy sobie biedy narobic. Swietnie,
zostalismy scisle mowiac ostrzezeni... a moze zastraszeni!?! Powiedzial, ze oni
(ochrona klubu) sami sie go boja!!! Pozniej natomiast bylem naocznym swiadkiem
jak wlasciciel klubu podszedl do najwyzszego ranga funkcjonariusza i proponowal
mu peniadze za przymkniecie na to wszystko oka!!! Podszedlem pozniej do
wlasciciela Jamy pytajac: jak to wlasciwie jest mozliwe, ze do klubu gdzie
wchodzi sie za okazaniem legitymaci studenckiej wszedl bez problemu facet po
trzydziestce ze swoim misiem?! Odpowiedz byla prosta: To moj klub i ja decyduje
kto do niego wchdzi a kto nie. Ze znajomymi doszlismy do wniosku, ze nie
bedziemy zglaszac tego zajcia. Czemu? Bo poprostu sie boimy! Rzeczywiscie
moglibysmy sobie tylko biedy narobic. Policjanci zgodnie powiedzieli nam ze to
jedna z najwiekszych rozrubiarni i ze regularnie dochodzi tam do niemilych
akcydentow. Szef ochrony klubu (chyba tak go mozna nazwac bo rzadzil innymi
pomimo tego ze byl po cywilu) wzial mnie na bok i powiedzial ze jestem
najbardziej poszkodowany i ze da mi kase na leczenie. Mowie, ze nie chce
pieniedzy i ze nie zglaszamy tego na policje oraz ze nie chcemy miec juz nic z
ta sprawa wspolnego. On dalej nalegal i cichaczem wyciaga kase i mowil abym
wzial 300zl. Nie wzialem mowiac ze nie wezme w taki sposob kasy. Czemu
wlascicel klubu tego nie zrobi i nie przeprosi? Koles mi na to ze on jest
pazerny i czegos takiego nie zrobi. Zdecydowanie powiedzialem ze tych
pieniedzy nie chce. On, ze trudno, jak nie to nie. W miedzy czasie przewijal
sie inny facet. Raczej na 100% na prochach i co jakis czas podchodzil i mowil
zebysmy wracali do domu to nic nam sie nie stanie... ze nam tak radzi. Policja
zaczela pospiesznie odjezdzac, tak jakby nie chcieli miec z tym nic wspolnego.
Vipek z ochroniazem zwial jakims innym autem a jego bejca pojechal ochroniaz z
klubu, ktory chcial mi wcisnac kase!!! Postalismy chwile ale robilo sie
nieprzyjemnie wiec wzielismy taksowke i pojechalismy na pogotowie opatrzyc
rany. MOJA RADA: sami widzicie teraz jakie srodowisko tam istnieje. Co tu duzo
mowic.. to swiat mafijny. JESLI ZALEZY CI NA ZABAWIE POLACZONEJ Z
BEZPIECZENSTWEM TO NIE IDZ DO 'JAMY'!!! Dzisiaj np uslyszalem od kolegi ze
tydzien wczesniej prawie dostal strzala w lazience od jakiegos agresywnego
bydlecia RUGBYisty! Kolega uniknal bijatyki ale inny nie, czego efektem byly
liczne obrazenia ciala, rozbite lusto i inne. NA WASZYM MIEJSCU ZASTANOWIL BYM
SIE DOBRZE CZY WARTO ISC SIE BAWIC DO KLUBU KTORY JEST PROWADZONY PRZEZ KOLESIA
ZE SRODOWISKA MAFIJNEGO ORAZ KTORY ZAPRASZA Z TEGO SRODOWISKA NA SWOJE IMPREZY
ROZNE JEDNOSTKI!!!! MIEJSCE TO NIE JEST BEZPIECZNE!!! Apeluje aby powiadomic o
tym zajsciu a raczej informacje o tej calej instytucji o nazwie 'Jama' jak
najwiecej osob! Przeslij ta wiadomosc dalej i ostrzez swoich znajomych zanim
stanie im sie cos niedobrego!!! -kolega z AGH
===8<===========End of original message text===========