Mam propozycje tematu do dyskusji. Na USENET-owej grupie pl.soc.polityka mnozy sie od bredni. Niekiedy podwaza sie historyczna prawde. Proponuje krytyczna polemike nad artykulem, ktory cytuje (takich "perelek" jest tam wiecej - mozecie sprawdzic sami i wlaczyc sie w jakis sposob w nurt tamtych dyskusji, choc nie wiem czy to mozliwe z jednoczesnym zachowaniem wlasnej godnosci) oto jego text:
********************************************************************* Nawet gdyby zalozyc, ze Pius nr seryjny 12 mial racje wybierajac wlasny swiety spokoj w pozlacanych komnatach Watykanu tudziez dobrobyt kilkunastu niemieckich biskupow - nad zycie 6 milionow "perfidnych bogobojcow" (jak naonaczas, i do roku 1964, "modlil sie" kosciol kat. w liturgii wielkopiatkowej) - to swiadczy to niezbicie o jednym. Mianowicie o szkodliwosci kosciola, uwiklanego w polityke, niespojnego, wewnetrznie skloconego i zhanbionego na wszechczasy krwia milionow niewinnych ludzi.
Przy czym milczacy wspoludzial kosciola w Holokauscie to nie pierwszy, ze tak powiem, ludobojczy wybryk tej organizacji. "Ewangelizacja" obu Ameryk, krucjaty, inkwizycja, przesladowanie innowiercow i nagminne wojny religijne (trwajace nb. po dzis dzien - Balkany, Indonezja, Irlandia itp) - spowodowaly lacznie tyle ofiar ludzkich, spustoszen i zgorszenia ze "osiagniecia" Hitlera wydaja sie dziecinna zabawa. Harde i bunczuczne samookreslanie sie kosciola jako instytucji "boskiej" czy "swietej" (o nieomylnosci nie wspomniawszy) zakrawa nie tyle na kpine z czlowiecznenstwa, co na kliniczny przejaw zbiorowego szalu.
podpisane 'Maciek' **********************************************************************
Nie mam pewnosci czy o tym warto dyskutowac. Jesli temat nie zlapie to mam nadzieje byc przyczynkiem do szerszej dyskusji na temat tego czym powinna sie ta grupa zajmowac.
Grzegorz Janik janik@softlab.ii.uj.edu.pl
<>< to jest internetowa ryba (co wy na to?)